czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 14

Hej! Wow.. To już 14 rozdział. Jak ten czas szybko leci! Dopiero dodawałam prolog... Eh! 
Jest was tu coraz więcej, ale mało osób komentuje... Bardzo was proszę! komentarze dodają mi siły do dalszego pisania! Przy okazji teraz rozdziały bd się pojawiały raczej raz w tygodniu, ponieważ musze wziąć się za nauke! :) 
Przy okazji zapraszam na mojego drugiego bloga ---> do-not-hurt-him.blogspot.com

~*~

Rozdział 14
 Zobaczyłam Paula. Stał tam, oparty o coś, co kiedyś było pojazdem. Zagotowało się we mnie. Naprawdę nie spodziewałam się! Myślałam, że ten dupek jest w więzieniu, a tym czasem on swobodnie sobie jeździ Londyńskimi ulicami i zabija niewinnych ludzi, którymi byli moi rodzice. Dlaczego on w ogóle jest na wolności?! 
 Szybkim krokiem podeszłam do niego i przywaliłam mu z 'plaskacza'. Czarnowłosemu głowa odskoczyła do tyłu, a on sam chwycił się za policzek. Byłam z siebie zadowolona. Zabolało go. Naturalnie to nie był taki ból, jaki on zadał mnie, lecz również dawał satysfakcje. 
 Miałam łzy w oczach. Czułam do niego coraz większe obrzydzenie. Kiedyś myślałam, że jest dobrym facetem, że po prostu zbłądził... Zresztą porwanie było też moją winą, ale teraz? Phi! Wszystko zepsuł. Jedyne na co w tej chwili miałam ochotę, to wziąć nóż i wbić mu go prosto w serce, aby po czuł ból, jaki ja czuje, gdy mnie krzywdzi. Dlaczego tacy ludzie w ogóle chodzą po tym świecie? 
- Co ty sobie wyobrażasz?! - wrzasnęłam i mocno potrząsnęłam mężczyzną. - Dlaczego to zrobiłeś?! Jesteś skończonym draniem! 
- Ej, mała... Daj trochę na luz - powiedział to tak spokojnie, jakby robił to codziennie. Jak tak można? Patrzył jak umierają, przez szybę samochodu! 
- Hah, na luz? Słuchaj debilu! Nie ujdzie Ci to płazem. Możesz robić ze mną co chcesz, ale nie z moją rodziną! - byłam wściekła. Z oczu płynęły mi łzy smutku, ale teraz w ogóle go nie czułam. 
- Nie drzyj się tak, nie jesteś tu sama - rzekł znowu, tym samym, przesadnie miłym tonem. To było wkurzające... 
- Proszę cię! Jesteś żałosny! - krzyknęłam i już miałam odwrócić się do niego plecami, gdy zobaczyłam przed sobą policjanta. 
- Kim pani jest? - zapytał niezbyt uprzejmym tonem. 
- Jestem córką zmarłych - odpowiedziałam i otarłam łzy. Twarz mężczyzny momentalnie złagodniała. 
- Moje kondolencje - powiedział oschle i uchylił się nisko. - Mimo wszystko nie powinna tu pani przebywać. 
- Jak to nie? Ten człowiek zabił moich rodziców! - krzyknęłam i wskazałam palcem na Paula.
- Zrobił to nieumyślnie, proszę go nie oskarżać - powiedział i opuścił moją dłoń. Zmierzyłam go poważnym wzrokiem. Jak mógł tak mówić? Wiedziałam, że jest winny, zresztą sam się do tego prawie przyznał! 
- Znam tego człowieka i proszę mi wierzyć... - nie skończyłam, ponieważ policjant natychmiast mi przerwał. Jaki on bezczelny! 
- Ten mężczyzna nie był karany i jak sam twierdzi zrobił to nieumyślnie. Okazuje skruchę - wyjaśnił. - A teraz proszę sobie iść. 
 To mnie teraz zdziwił! Przecież gliniarze go złapali! Miał mieć sprawę sądzie i siedzieć w pace! Ten człowiek chyba z księżyca spadł... 

Sil­niej­sza oso­bowość - sil­niej­sze cier­pienie, straszniej­sze upad­ki, większa am­pli­tuda przeżyć. Być sil­nym - to boli.

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Ten Paul jest straszny. Jestem prawie pewna że zabił ich umyślnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne, cudowne, cudowne, cudowne *.*
    Dawaj mi tu kolejny rozdział! XD Paul jest potworny >_<

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś bista.
    Jestem pewna, że Paul ma układy w policji

    OdpowiedzUsuń
  4. Justyna Sz pomyślałam to samo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham kocham kocham !! <3 dawajj kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj! :)
    Bloga odkryłam zupełnie przez przypadek. Z ciekawości przeczytałam ten rozdział;) Nie komentowałam go, gdyż chciałam poznać tę historię od podstaw. Wszystko przeczytałam jak najszybciej. Nawet nie zjadłam kolacji która nadal stoi obok mnie, gdyż tak się w to wkręciłam! ;) Masz naprawdę wielki talent. Wszystko wspaniale opisujesz, czasami się bardzo wzruszyłam, a czasami o mało co z krzesła nie spadłam.
    I hate Paul!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! xd
    Z niecierpliwością czekam na nn.
    Obserwujemy?
    Chciałabym Cię także do mnie zaprosić. Będę wdzięczna jeśli napiszesz swoją opinię w postaci komentarza. Bardzo mi na tym zależy:)
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/

    Całuję! xx

    OdpowiedzUsuń