Heej <3 Oto pierwszy rozdział.. Mam nadzieje, że wam się spodoba. Czekam na komentarze ;D
___________________________________________________________
Rozdział 1
Rozdział 1
Obudził mnie zapach alkoholu. Kiedyś on mi się podobał, ale w tej chwili miałam go serdecznie dosyć.
- Jak tam się królewnie spało? - zapytał mnie zachrypniętym głosem Paul. Gdyby nie był tak złym człowiekiem, mogła bym sie z nim umówić.Miał mocno zielone oczy i jasną karnacje. Miał wiecznie postawione na żelu, brązowe włosy. Do tego klata...
- D-dobrze - odpowiedziałam niepewnie. Bałam się cokolwiek mówić w jego towarzystwie. Chłopak pogłaskał mnie po policzku.
- Nie bój się - powiedział miłym głosem i musnął delikatnie moje usta. Chwile po tym zaczął całować mnie po szyi. Jego ręce wędrowały po całym moim ciele. W końcu włożył je pod bluzkę. Ciepłymi dłońmi masował mi brzuch. Ustami wodził po moim dekolcie. Zaczęłam drżeć. Bałam się, że znowu to zrobi... Jednak nie chciałam tego okazywać. Paul zaczął unosić moją koszulkę do góry. Gdy już ją ściągnął rozpiął mi stanik. Delikatnie całował mnie po brzuchu. Wiedziałam co będzie następne... Gdy skończy z górną częścią ciała, zabierze się za dolną. Ze strachem w oczach czekałam na najgorsze. Modliłam się żeby sobie odpuścił... Moje prośby zostały wysłuchane i w ostatnim momencie do Paula zadzwonił telefon. Chłopak zdenerwowany oderwał się ode mnie i odebrał. Rozmawiał kilka minut. Z tego co słyszałam miał gdzieś iść.
- Niestety musimy przerwać - powiedział i nachylił się nade mną, tak, że nasze twarze dzieliły dosłownie milimetry. Gdy to usłyszałam, odetchnęłam z ulgą. Paul to zauważył, ale nic nie powiedział. Po prostu cmoknął mnie i wyszedł. Wstałam z łóżka i udałam się do łazienki. Chciałam zmyć z siebie pocałunki i zapach tego drania. Czułam do niego obrzydzenie... Na samą myśl o nim robiło mi się niedobrze. Jak można być tak beznadziejnym i czerpać przyjemność z wymuszonego współżycia? Pff... To żałosne! Po długiej kąpieli, poszłam do salonu, aby oglądnąć telewizje. Po kilku godzinach, usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi. Otworzyłam je. Stał w nich wysoki blondyn. Miał ciemną karnacje, ale nie przesadnie. Błękitne, jak ocean oczy, były przepełnione radością.
- Cześć - powiedział wesoło chłopak.
- Hej - odpowiedziałam obojętnie.
- Co ci się stało?! - krzyknął zaskoczony chłopak. Wcale mu się nie zdziwiłam, że tak zareagował.. W końcu wyglądałam jakbym była bezdomna. Włosy sterczały w różne strony. Twarz miałam przeraźliwie bladą, a pod oczami miałam siniaki od płaczu. Ręce mi drżały i były całe posiniaczone od mocnych uścisków Paula. Do tego mój strój... Stare, dziurawe dżinsy i zniszczona, szara bluza...
- Eee... yyy... - zaczęłam się jąkać z przerażenia, że mogła bym powiedzieć coś, czego później bym żałowała.
- O boże! - wrzasnął chłopak i od razu zaczął szukać komórki. - To ty!
- Co ja? - zapytałam zaskoczona.
- To ciebie porwano rok temu... No yyy przez tego gwałciciela! - mówił szybko chłopak.
- Nie dzwoń na policje - powiedziałam zrozpaczona. Bałam się, że jeśli to zrobi, kuple Paula mnie lub jego dopadną i zabiją...
- Dlaczego?! Przecież on cię krzywdzi - odrzekł z współczuciem w głosie.
- Jeżeli zadzwonisz to jego kumple mnie zabiją - łzy zaczęły lecieć mi po policzku. Może i los mnie skrzywdził, ale nie chciałam umierać. Mam tylko 19 lat... Nawet jeśli miałabym być przez całe życie gwałcona przez Paula, nie chciałam opuszczać tego świata!
- Okay! Nie płacz - mówiąc to chłopak otarł mi łzy. Uśmiechnęła się do niego sztucznie i zaprosiłam do środka. Okazało się, że nieznajomy ma na imię Alex. Niedawno się tu przeprowadził i chciał kogoś poznać. Naszą rozmowę, przerwało pukanie do drzwi. Szybko podniosłam się z sofy i otworzyłam je. Zobaczyłam w nich......
"Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko. "
Fajniutkie ^^ i jeszcze ta końcówka... czekam na ciąg dalszy ;p
OdpowiedzUsuńhttp://monogatari-abyss.blogspot.com/
Strasznie mi się podoba, wciągnęło mnie na maxa. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział .Jak byś mogła powiadomić mnie było by mi miło.)
OdpowiedzUsuńhttp://is-a-new-day.blogspot.com/ Zapraszam do siebie . :)
http://is-a-new-day.blogspot.com/ zapraszam na kolejny rozdział . ;)
Usuńwidzę że dopiero zaczynasz? :))
OdpowiedzUsuńhm, no jak na razie to jest b dobrze i z
niecierpliwością czekam na dalszą część:d
strasznie podoba mi się tło*o*
i gdybyś mogła to bedziesz informować mnie o nowych rozdziałach?
obserwuję i liczę na rew:d
zapraszam:
http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/
Czekam na kolejny ! Bo mnie mocno zaciekawilo ;) napisz mi jak bedzie nowy rozdz.
OdpowiedzUsuńwpadnij i skomentuj zaobserwuj izey-izabella.blogspot.com
Czekam na kolejny,rozdział bardzoo mi się podobał
OdpowiedzUsuńWpadnij
totalny-misz-masz.blogspot.com
Super, super, super ♥
OdpowiedzUsuńczekam na ciag dalszy!
Obserwuję i liczę na to samo.
http://fuucking-reality.blogspot.com/
To co ona nie może uciec? Ma dostęp do drzwi i siedzi jak przykuta?
OdpowiedzUsuńDziwne no, ale cóż. Fabuła bardzo interesująca i skończyłaś tak, że nawet jakby się nie podobało ciekawość kazałaby wejść. Bardzo fajne.
nie może wyjść, ponieważ za bardzo się boi ;)
UsuńOdczuwa lęk przed wyjśćiem. Boi się 'powtórki z rozrywki'
Bardzo fajny blog. Fajny wygląd. Fabuła fajna, będę częściej odwiedzać i bardzo fajnie piszesz *_*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : http://the-wings-to-the-sky.blogspot.com/
+ Obserwuje
Końcówka zaciekawia ^ ^ Reszta też, oczywiście. Porwanie, gwałty... Uuu, czekam na ciąg dalszy, powiadomisz? :) Zapraszam także do siebie http://angels-and-demons-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJesteś nominowana do Liebster Award. Informacje poniżej:
OdpowiedzUsuńhttp://the-wings-to-the-sky.blogspot.com