No i oczywiście bardzo dziękuje wam za tyle komentarzy, wyświetleń i obserwatorów. To dla mnie bardzo ważne i motywuje mnie do dalszego pisania.
~*~
Rozdział 11
Oczami Lilianny
Chłopcy stali i patrzyli na siebie w milczeniu. Wiedziałam, że Louis jest zazdrosny, ale Harry to mój przyjaciel...
- Ok, ja będę już leciał... Niall zaprosił wszystkich do siebie- powiedział wreszcie Harry.
- No to cześć - odpowiedziałam i pocałowałam go na pożegnanie. Louis bez słowa podał mu rękę.
Odwróciliśmy się i udaliśmy w strone Chrisa i Kat. Do domu wracaliśmy w milczeniu. To znaczy... Ja i Lou normalnie rozmawialiśmy, ale moja siostra i jej chłopak w ogóle. Co chwila się całowali - to wszystko. Czasami miałam wrażenie, że ich związek oparty jest tylko na tym...
Jakiś czas później, w domu
- Co to za Harry? - zapytał Louis.
- Eh... Znam go praktycznie od zawsze. Poznaliśmy się w przedszkolu, w Holmes Chapel. Byliśmy nierozłączni... Niektórzy nawet myśleli, że jesteśmy rodzeństwem - mówiąc to, wzięłam do ręki nasze wspólne zdjęcie, które leżało na stoliku nocnym. - Kilka lat później musiałam wyjechać i zamieszkać w Londynie. Bardzo to przeżywałam, ponieważ nie chciałam opuszczać Harrego. Rok po moim wyjeździe Styles też się tu przeprowadził... No i znowu było tak jak dawniej. Znowu byliśmy nierozłączni, aż do czasu kiedy TO się stało - zakończyłam swój monolog i spojrzałam na Louisa, który kiwał głową i starał się wszystko zrozumieć.
- Mhm... Czyli nie ma między wami nic więcej? - zapytał, trochę się wahając.
- Nie, nic. Tylko przyjaźń - zapewniłam go i pocałowałam w usta. Chłopak odwzajemnił gest.
- To, co dziś robimy? - zapytał szczęśliwy.
- Może oglądnijmy film?
- Ok... Toy Story? - mówiąc to, śmiesznie poruszył brwiami. Zaśmiałam się. Chłopak zaczął się wygłupiać.
Oczami Louisa
Poczułem wibracje w kieszeni. Wyjąłem telefon. Dzwonił do mnie mój menager, Paul.
(P - Paul, L-Louis)
L; Słucham?
P:Louis... Wiem, że miało być inaczej, ale...
L: Co ale?
P: Masz bardzo ważne spotkanie, wywiad i koncert w Niemczech
L: Gdzie?!
P: Wiem, że jesteś zszokowany bo miałeś mieć wolne, ale naprawdę musisz jechać
L: Ok.. Kiedy wyjeżdżamy?
P: Jutro o 8 rano.
L: Eh.. Narazie
Rozłączyłem się i zdenerwowany popatrzyłem na Lily. Miała zatroskany wyraz twarzy.
- Jest problem kochanie - zacząłem niepewnie.
- Co się stało? - zapytała i chwyciła mnie za ręce.
- Jutro o 8 muszę jechać do Niemiec... Mam bardzo ważny wywiad i koncert - powiedziałem i spojrzałem jej prosto w oczy.
- Jak mus to mus, no nie? - zaśmiała się. Uwielbiałem jej optymizm. Zawsze wydawała się być szczęśliwa.
- To ja się zbieram. Dobranoc - powiedziałem i ucałowałem ją. Dziewczyna odwzajemniła pocałunek i odprowadziła mnie do drzwi.
Oczami Lilianny
Smutna usiadłam w salonie. Jeszcze nie zdążyliśmy nacieszyć się sobą, a już musiał wyjechać... Ale taka cena bycia dziewczyną sławnego chłopaka...
Włączyłam telewizor i zaczęłam 'skakać' po kanałach. W końcu postanowiłam zostawić na jakimś serialu. Wciągnęła mnie ta telenowela, chodź tak naprawdę nic takiego się w niej nie działo. Z transu wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam w nich Harrego.
- Hej mała - powiedział i cmoknął mnie w policzek.
- Cześć duży - odpowiedziałam i zmierzwiłam jego loki.
- Gotowa na imprezę? - zapytał i uniósł jedną brew do góry.
- No nie wiem... - rzekłam bez przekonania.
- Nie daj się prosić!
Zmrużyłam oczy i walnęłam go lekko w ramie. Chłopak wyszczerzył białe ząbki. Podniósł mnie i zaniósł prosto do auta.
Kilka godzin później
Znowu odezwał się we mnie duch imprezowicza. Na imprezie byli sami znajomi. Bawiłam się cudownie. Cały czas tańczyłam z Harrym. Śmialiśmy się i wspominaliśmy stare czasy. Około 3 nad ranem goście zaczynali się rozchodzić. Zostałam tylko ja, Harry i organizator imprezy, Niall. Blondyn zaproponował, żebyśmy zostali na noc. Oczywiście miał niewielki dom, więc musiałam gnieździć się w jednym pokoju z moim przyjacielem. Przed spaniem postanowiłam wziąć szybki prysznic. Gdy wyszłam z łazienki i weszłam do pokoju, zobaczyłam...
"Miłość sprawia, że marzenia dwóch różnych osób, przybierają ten sam kształt..."
~*~
9 komentarzy = 12 rozdział
Czyżby coś z Harrym ;>> UUU robi się ciekawiee. Czekam na następny już xx
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy rozdział.http://is-a-new-day.blogspot.com/ .;)
UsuńBoże tylko mi nie mów ,że gołego Stylesa ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdzial :)
Normalnie kocham to opowiadanie. Jestem strasznie ciekawa, co będzie dalej. :) Szybko kolejny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńFajne :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, liczę że skomentujesz nową notkę ;
crazy-life-by-angelika.blogspot.com
dodawaj jak najszybciej nexta :p :p
OdpowiedzUsuńCzekam na 12 rozdział :) Strasznie mnie wciągnęło :) Uwielbiam cię :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga :) Czekam na nexta ;p
OdpowiedzUsuńTwój blog jest po prostu swietny :)
OdpowiedzUsuńSupeer <33
OdpowiedzUsuńSuperrrr xoxo
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji na moim blogu.
OdpowiedzUsuńhttp://strazniczkajasmine.blogspot.com/
I zobaczyła.... Ale jestem ciekawa, o boże.
OdpowiedzUsuń"weszłam do pokoju, zobaczyłam... " nie wiem dlaczego ale w myślach powiadziałam "...nagiego Harry'ego" o_O wiem, wiem jestem dziwna .. i zboczona, ale cóż. Jestem ciekawa co ty wymyślisz ^^
OdpowiedzUsuńWeny życzę i do następnego :)
♥
http://onewayornother.blogspot.com/ moj blog xoxo kom. miło widziane ;) zapraszam ;) i oczywiscie zajebiscie jak zawsze ..;D
OdpowiedzUsuń